Igloo
Był rok 1963, kiedy Witold Lipiński skonstruował z drewna proste urządzenie do budowy domu igloo. Belka zaczepiona w środku, zakończona półką na cegłę, obracała się wyznaczając kopułę. Cegła pochodziła z rozbiórki. Schody architekt wykonał z pnia drzewa przyniesionego z pobliskiego parku. Fotele zrobił mu teść, pracujący w fabryce szybowców… Igloo stało się celem wycieczek turystycznych, a gdy rodzina miała już dość i zamknęła przed nimi drzwi, pojawiły się plotki, że Pani Lipińska jest Eskimoską.
Dom wciąż wydaje się awangardowy. Chociaż został zbudowany w czasach niekończącego się kryzysu z użyciem prymitywnych metod i materiałów. Jego małe wymiary zostały podyktowane wytycznymi dot. powierzchni domów jednorodzinnych z czasów komuny.