Architekt ręką Partii na odcinku architektury
1949-1955
Narody ZSRR wykuwają nową architekturę, socjalistyczną w treści – w formie zaś wyrażającą rozwój indywidualności i bogactwa kultur narodowych – grzmiała rezolucja Krajowej Partyjnej Narady Architektów z czerwca 1949. Formalizm, nihilizm i konstruktywizm, jako przejawy burżuazyjnego kosmopolityzmu, wąski tradycjonalizm odbijający tendencje nacjonalistyczne, zbyt ciasno pojęty ekonomizm – oto czynniki hamujące rozwój architektury.
W ciągu 4 lat po wojnie architekci przeżyli kolejny wstrząs. Ich twórczość została sprowadzona do wykonywania partyjnych nakazów – nie tylko programowych, ale i estetycznych. W malarstwie, rzeźbie, literaturze, kinematografii i budownictwie zapanował socrealizm. Biura projektowe przesycone ideologią stały się miejscami dusznymi i zupełnie niesprzyjającymi pracy twórczej, a krytyka architektoniczna została całkowicie uciszona.
Powstawało osiedle Nowa Huta w Krakowie, Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa w Warszawie czy Kościuszkowska Dzielnica Mieszkaniowa we Wrocławiu. Emblematycznym przykładem opresyjnej i upolitycznionej roli architektury tamtego okresu był Pałac Kultury i Nauki. Z jednej strony na kolejne dekady na dobre unicestwił przedwojenną tkankę ulic, z drugiej stał się motorem rozwoju technologicznego budownictwa w Polsce, ponieważ zastosowano tu mechanizację, konstrukcje stalowe czy wielkie dźwigi budowlane.
W mniej spektakularnych obiektach mieszanka neoklasycyzmu i wyważonej skali osiedli mieszkaniowych (w porównaniu z dzisiejszymi) dała efekty, które nawet obecnie są doceniane przez mieszkańców miast i profesjonalistów (np. KDM we Wrocławiu) nie tylko jako skansen Planu Sześcioletniego, ale przede wszystkim jako stosunkowo zdrowa tkanka miejska. Tu jeszcze nie zaniechano tworzenia i kontynuacji pierzei ulic, ani nie zrezygnowano z łączenia programu mieszkaniowego z usługami i sklepami.
Oficjalnie głoszono, że decydujące znaczenie dla przebudowy architektury polskiej ma doświadczenie socjalistycznej architektury radzieckiej… W stolicy projektowano więc nowe pałace dla ludu, metro na wzór moskiewski i kolejne prospekty. Na szczęście większości serwilistycznych wizji nie udało się zbudować, ponieważ w 1956 środowiska twórcze przeżyły następne trzęsienie ziemi.
Źródło: Andrzej Gliński, Zyta Kusztra, Stefan Müller, Architektura Polska 1944-1984, rozdział II, lata 1949-1955 – realizm socjalistyczny, Architektura 2(418)/1984. Zobacz też poprzedni wpis.
A to moja babcia z dziadkiem i ciotkami, zdjęcie zrobione na osiedlu Willowym :)